wtorek, 22 kwietnia 2014

Tesco i kanonizacja Jana Pawła II - sieci zarabiają na naszej wierze

Wchodzę dziś na facebook-a jak zwykle, a tam taka ciekawostka dotycząca kanonizacji:
Dokładnie na dachu jednej z GALERII HANDLOWYCH w Kielcach odbędzie się Transmisja z kanonizacji na dachu galerii. Miejsce idealne, rzec można! Jeżeli miałabym ochotę iść na takie wydarzenie, to raczej spodziewałabym się jakiegoś bardziej wzniosłego miejsca, np. bazyliki katedralnej czy choć jakiegoś placu na powietrzu w ostateczności.

Ale jak widać kanonizacja to naprawdę dla wielu źródło zdobycia nowych klientów. I tu po chwili załamania moje oczy ujrzały coś co zabiło we mnie wiarę w ludzkość i jest profanacją sacrum w 100%. Nie sądzę, by Jan Paweł II był zadowolony, gdyby zobaczył swoją kanonizację na stronie sieci Tesco, gdzie w zakładce PRODUKTY znajduje się reklama: KANONIZACJA JANA PAWŁA II OFERTA TYGODNIA

Dla mnie to totalny szok, gdzie obok książek o tematyce papieskiej znajduje się kremówka, płaszcz przeciwdeszczowy, krzesełko, ba! 2 rodzaje krzesełek i termos. Po prostu brakuje tylko wizerunku papieża na termosie!
Stąd nie dziwią komentarze ludzi na tę profanację, typu: "a wśród tłumu będą paradowały pół nagie hostessy z kremówkami?, Zarabianie na Papieżu trwa.... Żenada, żenada do kwadratu...., Trzeba frontem do klienta. Myślę, że jest target ludzi, którzy mają dylemat, czy iść kupić nowe spodnie, czy obejrzeć kanonizację, a tak to wszystko mają w jednym miejscu. Jest czadowo., czyli tak rano kebab, potem haendemowe szaleństwo, kanonizacja, frytki, w przerwie koncert, kto nieznudzony kanonizacja i dzień zleci w galerii - o tym marzyłem., na parterze galerii nowe show : różaniec z gwiazdami."

Myślę i mam nadzieję, że nie pójdziecie i nie kupicie tych produktów oraz marka Tesco straci choć trochę "wiernych".

Idąc dalej śladem papieskim, nie dziwią też już chyba fanpage, które również z powagą i sensem nie mają nic wspólnego:
Kanonizacja JP II, bijemy rekordy polubień
opis: Kanonizacja JP II - bijemy rekors polubień dla naszego Świętego!
Bijemy rekordy polubień dla JP II
Opis: "Nie przyjmujemy reklam,uszanujcie Temat jaki mamy zaszczyt prowadzić.
Zespól II klasy gimnazjum w Warszawie.Pozdrawiam"


Mam tylko jedno zasadnicze pytanie: po co zbierać rekordy polubień dla papieża? Proszę niech mi ktoś odpowie, bo naprawdę nie potrafię zrozumieć tępoty i ludzi, którzy klikają w takie fanpage i ludzi, którzy je zakładają??!

Kolejni łakomi na zarobek to oczywiście biura podróży, choć im można wybaczyć, bo oni podwyższyli tylko ceny na wycieczki do Rzymu, które są po prostu kosmiczne, bo tysiak za praktycznie jeden dzień, to dla mnie zdzierstwo pierwsza klasa:
funclub proponuje za dzień cenę 990 zł
testtour trochę taniej, bo TYLKO 890 zł
Wiem, że ludzie po prostu chcą pojechać na tak ważne wydarzenie, więc znalazłam dla Was ofertę 200 zł droższą, ale już na 5 dni: http://www.indexpolska.com.pl/kanonizacja_jana_pawla_ii_-_pielgrzymka_do_rzymu - 5 dni za 1129 zł
Ponadto już lepiej wsiąść w samochód lub samemu wynająć busa i jechać z kilkoma znajomymi. Ale to już wymaga większego zaangażowania, a nie każdemu się chce.

Myślę, że wystarczy już irytacji kwestią papieską i mam nadzieję, że z szacunku do naszego papieża każdy rozliczy się indywidualnie.

czwartek, 10 kwietnia 2014

Kieleckie Dni Przedsiębiorczości Akademickiej zawsze na propsie ;)


1,2,3,4,5,6,7,8 i 9 Nie, to nie odliczanie do otwarcia nowego sklepu, ani wiek mojego samochodu. Tyle edycji Kieleckich Dni Przedsiębiorczości Akademickiej w Kieleckim Parku Technologicznym odbyło się już do tej pory. Nie wiem kiedy ten czas minął, gdyż pamiętam jak dziś pierwszą edycję :) Dziś trochę o dziewiątych już KDPA.
Tym razem również było inspirująco jak zwykle zresztą. Dni Przedsiębiorczości w parku to dwudniowa impreza, która pozwala nam Kielczanom poznać osobiście prawdziwych specjalistów z innych miast oraz lokalnych działaczy. Poza tym uczestnikami są zazwyczaj osoby świadome siebie i chętne do działania, które często swoją wiedzą nieodbiegają od specjalistów danej dziedziny. Dlatego można tu poznać wiele ciekawych osób.


Nie będę pisać o całości warsztatów, bo są według mnie świetnie zorganizowane, choć jest kilka małych szczegółów do skorygowania. Na przykład, że jedna osoba może się zapisać tylko na trzy spotkania ze wszystkich odbywających się a ja chcę na wszystkie ;), albo że zawsze akurat te na które chcę iść odbywają się równolegle. Następnym razem proszę przed ułożeniem planu zgłosić się do mnie w celu podporządkowania grafiku pode mnie ;) Tyle się mogę czepić :)

A teraz do rzeczy. Niedawno stwierdziłam, że szkoda mi czasu na wydarzenia, które nic nie wnoszą do mojego życia i że będę się skrupulatnie przyglądać zanim gdziekolwiek się wybiorę. Jak pomyślałam, tak też robię. Dlatego w przypadku KDPA postanowiłam wejść na sprawdzony grunt, czyli odwiedzić prelegentów, u których już miałam przyjemność gościć. 


Pierwszy z nich, a raczej pierwsza to istna maniaczka social media i marketingu internetowego, czyli Katarzyna Młynarczyk z Socjomanii. Kasia należy do osób, które potrafią w prosty i ciekawy sposób przekazać swoją wiedzę. Fajne jest to, że połączyła swoje doświadczenie z wiedzą ogólnodostępna przy okazji pokazując nowe trendy i ciekawe narzędzia, które są naprawdę przydatne w prowadzeniu działalności. Całe szczęście Kasi się słucha z zaciekawieniem, to nie ten typ który próbuje udowodnić "O patrzcie jestem znana i pozjadałam wszystkie rozumy!" Więc podsumowując: ciekawy, merytoryczny wykład z wieloma przykładami. Naprawdę polecam!

Drugi prelegent to mój ulubieniec - tak przyznaję się. Poza Jackiem Walkiewiczem tylko on potrafi zaspokoić moją potrzebę wysłuchania świetnego wykładu. Nie wiem czy już należy, ale jeśli nie, to powinien być Członkiem Stowarzyszenia Profesjonalnych Mówców. Nie dość, że prowadzi podobnie jak Kasia ciekawe merytoryczne wystąpienia to prócz tego ma jeszcze trzy cechy, które są kluczowe w najlepszych wystąpieniach publicznych:


ENERGIA - czyli jego ekspresja plus nietypowe wyrazy dźwiękonaśladowczę. Bo nie wiem czy gdzie indziej usłyszycie Pfffff!!!, Bęć!!!!, Chatyży!!! czy inne prześmieszne próby określenia, że coś się rozwaliło na przykład :) Poza tym sama radość z jaką opowiada o swoich doświadczeniach - to po prostu czuć, że gość się jara tym co robi!

UKIERUNKOWANIE - poza żartami i tą rozrywkową częścią potrafi tak ukierunkować i poukładać w głowie, że choć słyszałam go już po raz trzeci, to cały czas coś nowego wnosi do moich działań. Jego szkolenie opiera się na danym schemacie i w ten sposób przekazuje konkretną wiedzę, a nie misz masz o wszystkim i o niczym.


OTWARTOŚĆ UMYSŁU - i poza wnoszeniem czegoś do moich działań ten gość wnosi również do mojego umysłu otwartość. Zaprzecza wszystkim stereotypom: że się nie da, że coś jest niemożliwe, że nie można już nic wymyśleć. Ostatnio sprowadził do swojej firmy 50 Centa - za free! Da się!? Dla niego nie ma ograniczeń! I co lepsze otwarcie o tym mówi. Uwielbiam takich ludzi, gdyż sama wychodzę z tego zalożenia.

Na koniec może powiem o kogo chodzi, bo tak się zgadałam, że zapomniałam przedstawić :) Ten "śmiałek" to Aureliusz Górski z AIP Business Link. Polecam każdemu!

Byłam jeszcze na szkoleniu z Panią z Urzędu Pracy, ale tu już nie ma nic ciekawego do opowiedzenia i miała zamknięty umysł :P
Tak czy siak na KDPA będę chodzisz zawsze, nawet gdy będę stara i spruchniała i już nie będą mnie chcieli widzieć w KPT, to wejdę oknem albo piwnicą! :) Amen!