wtorek, 17 września 2013

Co się działo na Blog Experts #3?

Jadąc na spotkanie Blog Experts do Krakowa szczerze przyznam, że nie byłam nastawiona w jakikolwiek sposób, ani negatywnie, ani pozytywnie. Nie myślałam o żadnych "fajerwerkach", ale nie zakładałam nudy - będzie co będzie. Po prostu pomyślałam, że odhaczę kolejne spotkanie, szkolenie, konferencję, totalny luz i spontan.

Do Krakowa dotarłam w bardzo miłym towarzystwie Grzegorza, który zajmuje się ekspedycjami m. in. do Kongo. To była bardzo inspirująca przejażdżka, dlatego już na wstępie miałam dobry humor i "worek energii". Ale początek spotkania Blog Experts nie zachwycił. Siadłam z Madzią w kawiarni i zaczęłyśmy wylewać żale na temat nie powiem jaki ;) Po chwili zorientowałyśmy się, że już się zaczęło i szybciorem ruszyłyśmy na salę kinową gdzie odbywały się wykłady.

Powiem Wam, że od początku poszło z grubej rury, gdyż jako pierwsza wystąpiła Monika Czaplicka, która prowadzi nawet swój hmmm ciekawy fanpage Wielbiciele boskiej Moniki Czaplickiej. Nie dość, że zna swoją wartość, to naprawdę jest pasjonatką tego co robi, więc ja ją kupuję w 100%, mój człowiek mogę rzec!
jest tak otwarta i pewna siebie, że przekonuje od razu. Prowadzi m. in. fantastyczny fanpage:


Następny ciekawy prelegent to Łukasz Węgrzyn, który pokazuje drugą stronę medalu, czyli co wolno i czego nie wolno od strony prawnej. To jeden z ciekawszych tematów - prawa autorskie itp. są tematem rzeką, nadużywanym wciąż przez Internautów. Łukasz jest tym spoiwem między dwoma odrębnymi światami - prostym językiem tłumaczy wszystkie zawiłe przepisy za co stokrotne dzięki.

Kolejnym gościem na Blog Experts był Troyann, który powiedział jakich rzeczy nie robić podczas współpracy z firmami, ale pokazał również dobre przykłady. Ludzie często współpracując na większą skalę zapominają o takich rzeczach jak podziękowanie, wysłanie relacji itp. Troyann zwrócił na to uwagę. Tu chciałam zauważyć jeszcze jedną rzecz. Otóż Maciek bardzo się stresował podczas prezentacji, ale podczas powiedział o tym, za co bardzo mu dziękuję. Pokazał, że jest  zwykłym człowieczkiem i wykazał się dużą odwagą. To było bardzo naturalne :)

Na koniec megazabawno-żałosnymi filmikami z youtube'a rozbawił nas KonradConrad, którego nie da się nie lubić :) To niesamowite z jakich głupot śmieją się ludziki na Zachodzie. Nie powiem, bo niektóre rzeczywiście były zabawne, ale żeby ileś mln subskrybentów miał serial zrobiony na podstawie gry komputerowej? Hmmmmmm, zadziwiające!


A teraz to co Piętka lubi najbardziej. Czyli integracjaw Pauza in Garden! :) Tu przyszła jakoś bezboleśnie, może dlatego, że blogerzy są raczej otwartą na świat grupą. Bardzo miło było Was wszystkich poznać, ale w pamięci utkwiły mi szczególnie dwie bardzo charakterystyczne persony: Piotr z Kocham gotować i Marcin z Muszkieter'a



Piotr to istny wulkan energii i pozytywista całą gębą, jego opowieść o jeździe na nartach po Alpach bez żadnego przygotowania rozbawiła nas do łez. Piotr powinieneś założyć kabaret! Uwielbiam takich pozytywnych ludzi, którzy wręcz zarażają energią, a przy tym są prawdziwi!


Za to Marcin to moje męskie odbicie w lustrze. Rozmawialiśmy około godziny i rzeczywiście mamy dużo wspólnego. Na każde zdanie Marcina mogłam przytaknąć z czystym sumieniem i podpisać się pod nim. Fajnie spotkać taką pokrewną duszę, która rozumie dokładnie o czym mówisz :)

Tak więc podsumowując:
- więcej takich spotkań - Konrad i Rita domagam się spotkania co pół roku!
- i więcej takich ludzi - z frekwencją nie było najgorzej, ale wydaje mi się, ze Ci których nie było powinni żałować.

Dzięki jeszcze raz i cieszę się, że mogłam być na Blog Expert #3!

5 komentarzy:

  1. Dzięki bardzo za dużo komplementów :) Zawsze strasznie miło przeczytać coś takiego. Pozdrowienia i do zobaczenia przy następnej okazji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No problem, jak trzeba kogoś docenić, to ja zawsze. Bo profesjonalistów coraz mniej :) Pozdrawiam i do zobaczenia Monia!

      Usuń
  2. Dziękuję za wyróżnienie - spijamy sobie z dzióbków swoją zajebistość :D Spotkanie bardzo udane i mam nadzieję, że dzień drugi był jeszcze lepszy niż pierwszy (a niestety ja nie mogłem być). Dozo na następnych BE#!

    OdpowiedzUsuń